Spontanicznie – dolina Bobru

Miało już nie być dalej, ale nikt nie powiedział, że nie więcej. Przed nami ostatni przystanek – Karpacz. A po drodze – spontaniczna wycieczka.

Dzisiaj zwijamy się spod Zamku Czocha i przenosimy do Karpacza. Po drodze wpadamy do Jeleniej Góry na kawkę do rodziny Franka. Wczoraj zapomnieli jednej rzeczy z naszego kampingu, więc jedziemy im ją oddać, z czego najbardziej zadowolony jest nasz Franek. W końcu będzie miał jeszcze jedną okazję, żeby pobawić się z nowym kolegą.

Szybka kawka zamienia się w całodzienne zwiedzenie okolicy Jeleniej Góry, w tym malowniczej doliny rzeki Bóbr.

Nasi gospodarze dawkowali nam atrakcje powoli. „A może skoczymy na Górę Szybowcową? To tuż obok.” I tak chwilę później podziwialiśmy wspaniały widok na Jelenią Górę i Sudety, w tym najwyższe wzniesienia Karkonoszy.

Góra Szybowcowa (561 m n.p.m) zawdzięcza swoją nazwę Szkole Szybowcowej, która działała tu od 1924 roku. Był to drugi tego typu ośrodek w Niemczech. Zaraz po wojnie tworzono tu Aeroklub Jeleniogórski, który działa do dziś. Kształciło się tu wielu wyśmienitych lotników, m.in. Mirosław Hermaszewski.

„To może skoczymy nad Zaporę Pilchowice? Spodoba się wam.” Jasne! Czemu nie? I tak wylądowaliśmy przy Zalewie Plichowickim (jak się dowiedzieliśmy przy okazji, w lokalnej świadomości funkcjonującym raczej jako Zalew P-i-lichowcki). Zapora z elektrownią wodną jest nieco większa od tej, którą oglądaliśmy wczoraj przy Zamku Czocha i prawie tak samo stara, bowiem powstała w 1912 roku.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze przy słynnym nieczynnym moście kolejowym na jeziorze Pilchowickim. Most, oprócz bycia lokalną atrakcją turystyczną, zasłynął dzięki niedawnej „aferze filmowej”. Otóż most miał zostać wysadzony podczas kręcenia jednej ze scen nowego filmu „Mission Impossible 7”. Rozpętała się medialna burza, w której głos zabierali okoliczni mieszkańcy, pasjonaci kolei, filmowcy, fani słynnej serii z Tomem Cruisem w roli głównej, turyści, dziennikarze krajowi i zagraniczni, przedstawiciele lokalnych i regionalnych władz samorządowych oraz nawet władze krajowe. Ostatecznie Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję o wpisania mostu do rejestru zabytków. Tom Cruise musiał obejść się smakiem.

„To może jeszcze do Perły Zachodu”? I tak na deser (w właściwie na obiad;)) trafiliśmy do uroczego gościńca o nazwie „Perła Zachodu„. Schronisko powstało w 1927 roku i do 1945 funkcjonowało pod nazwą Turmsteinbaude. Jest malowniczo położone tuż nad krawędzią stromego urwiska. W dole znajduje się Jezioro Modre – kolejne zalewowe jezioro na rzece Bóbr. W okolicy jest dużo szlaków pieszych i rowerowych. Można stąd, idąc w górę rzeki spacerem, dotrzeć wprost do Jeleniej Góry.

Tutaj też rozstaliśmy się z naszymi towarzyszami. Kto wie, może jeszcze kiedyś się spotkamy? 😉

Dodaj komentarz